Wzgórza dwojga narodów. Wywiad z Andrejką Jakončič Lozej

Andrejka Jakončič Lozej
Andrejka Jakončič Lozej

Z Andrejką Jakončič Lozej, menadżerką eksportu, która od osiemnastu lat niezmordowanie reprezentuje spółdzielnię Vinska Klet Goriška Brda na polskim rynku o unikalności słoweńsko-włoskiego pogranicza rozmawia Damian Buraczewski.

I Feel Slovenia

DAMIAN BURACZEWSKI: Wzgórza Gorycjańskie (sł. Goriška Brda, wł. Collio) są bezsprzecznie najlepszym regionem winiarskim w Słowenii. Choć na Wzgórzach rosną również gaje oliwne oraz sady owocowe, to tarasy z winnicami nadają charakter tej krainie. Co sprawia, że Wzgórza są tak mocno ukierunkowane w stronę wina?

ANDREJKA JAKONČIČ LOZEJ: To wynika z naszej historii. Na obszarze Wzgórz winoroślVitis vinifera.. była uprawiana już w antyku. Razem z muzeum w Nowej Gorycji zorganizowaliśmy niewielką ekspozycję o historii winiarstwa na tych terenach. Najstarsze eksponaty pochodzą z czasów rzymskich, są to głównie fragmenty ceramicznych naczyń do przechowywania wina, ale także umowy sprzedaży owoców. To ważne, żeby pokazać światu tą tradycję naszego regionu. Zdaję sobie sprawę, że Słowenia nie jest tak rozpoznawalnym regionem winiarskim jak inne kraje, ale mamy również długą historię uprawy winorośli i produkcji wina. Natomiast Wzgórza są najbardziej widoczne, ponieważ na markę regionu pracowali wszyscy winiarze. Pojedynczy producenci, przynajmniej z tak małego kraju jak Słowenia, nie mieliby większych szans na zagranicznych rynkach. Dlatego staramy się prezentować za granicą nasz region wspólnie. W ten sposób pokazujemy, że winorośl jest nicią łączącą całą krainę. Wzgórza to przede wszystkim winnice i to jest fakt widoczny na pierwszy rzut oka, dosłownie każdy pagórek jest zajęty przez winorośl.

Rzeczywiście, krajobraz Wzgórz jest chyba jedyny w swoim rodzaju w całej Słowenii…

Dokładnie tak. Dlatego tak ważna jest enoturystyka, która również dobrze prosperowała przed pandemią. Dla nas było zawsze ważne, żeby ludzie mogli tu przyjechać i zobaczyć nasz sposób życia, fakt, że jesteśmy otoczeni winnicami. W istocie żyjemy między winnicami. To na gościach zawsze robi wrażenie.

Mam wrażenie, że z powodu geografii Wzgórza stanowią nieco zamknięty świat. Od Słowenii odgradzają was strome stoki i rzeka Socza, natomiast bardziej otwarci jesteście na Włochy?

Rzeczywiście, historycznie byliśmy zawsze związani z włoską kulturą. Spójrz na mapę: najkrótsza droga z naszego Dobrova do innych regionów Słowenii prowadzi przez… Włochy. Zresztą włoskie Collio i nasza Brda to ten sam region, który rozdzieliła historia. Dzieli nas granica, ale łączą wina. Są bardzo podobne. Wiadomo, styl różni się od producenta do producenta, ale to wciąż ta sama ziemia i klimat.

Winiarnia Brda to także największa winiarnia w Słowenii i ostatnia funkcjonująca spółdzielnia winiarska. Czy spółdzielczość ma wciąż rację bytu w dzisiejszym świecie?

Myślę, że tak. Dużo zależy od kierownictwa, ale trzeba zaznaczyć, że kierunek rozwoju firmy jest przyjmowany na zasadzie konsensusu między spółdzielcami, którzy są faktycznie współwłaścicielami winiarni, kierownictwem oraz zatrudnionymi. Pamiętajmy, że nie zawsze było różowo. Były również poważne światowe kryzysy, jak ten z roku 2008 czy dzisiejsza pandemia. Jednak ważne jest, że w takich momentach jeden drugiemu daje wsparcie. Myślę, że nasi spółdzielcy mają poczucie bezpieczeństwa. Widziałam to w domu rodzinnym, bo mój ojciec był także członkiem spółdzielni. Dużo jest tutaj zaufania między ludźmi. Rolnicy dbają o winorośl, a najnowsze trendy i rozwiązania śledzą agronomowie. Ale kierunek rozwoju firmy jest ustalany wspólnie. Jeśli zostanie zaakceptowany, wszyscy spółdzielcy muszą się do niego solidarnie stosować. Tak jest choćby ze zrównoważoną produkcją, którą wprowadziliśmy przy wytwarzaniu naszych win.

Vinska Klet Goriška Brda
Vinska Klet Goriška Brda

Co to oznacza w praktyce w waszej winiarni?

Zrównoważona produkcja ma u nas trzy filary. Pierwszym jest stosunek do natury. Staramy się w pracach w winnicy szanować wszystkie naturalne cykle i nie ingerować zbyt agresywnie w środowisko. Nasi winogrodnicy mają określoną listę środków, którymi mogą pryskać rośliny. Co więcej, muszą każdy oprysk notować oraz zaznaczyć czas i substancję, która była użyta. Dzięki temu ochraniamy bioróżnorodność w winnicy. Obecność zwierząt w naszych winogradach, pszczół i gniazdujących ptaków mówi nam, że jesteśmy na właściwej drodze.

Drugim filarem jest stosunek do ludzi. Tak jak wcześniej wspominałam, w naszym regionie jesteśmy otoczeni przez winnice, dlatego musimy dbać o nie w ten sposób, żeby nie szkodzić także mieszkańcom.

Trzecim filarem jest ekonomia, czyli długookresowe spojrzenie. Staramy się, żeby nasze winnice były zdrowe i służyły kolejnym pokoleniom. Pamiętajmy, że winiarnia jest największym pracodawcą w regionie. Oprócz czterystu rodzin, których gospodarstwa są stowarzyszone w spółdzielni, mamy ponad stu zatrudnionych, są to głównie mieszkańcy okolicznych miejscowości. Tak jak ja.

Jak ta polityka wygląda z Twojego punktu widzenia?

Ja pochodzę z tego regionu. Ojciec był jednym z większych gospodarzy-spółdzielców, teraz gospodarstwo przejął mój brat. Chociaż dorastałam wśród winnic, nie sądziłam, że moja droga zawodowa będzie związana z winiarstwem. Po skończonym liceum udałam się na studia ekonomiczne do Lublany. Swoją obowiązkową praktykę studencką odbyłam w winiarni Brda i już w niej zostałam. To moja pierwsza praca, którą wykonuję od osiemnastu lat. Zajmuję się sprzedażą na rynki zagraniczne. Odpowiadam za rynek polski i krajów Europy Północnej.

Jakie są najważniejsze szczepy w regionie Wzgórz Gorycjańskich?

Naszym najważniejszym szczepem jest rebula. To lokalna odmiana, która najlepiej się udaje w większości winnic Wzgórza. Jest bardzo plastyczna. Otrzymujemy z niej wina musujące, lekkie młode wina oraz nieco poważniejsze, jak np. z linii Bagueri. Oprócz rebuli ważną odmianą jest także sauvignonasse.

Zobacz wina ze Słowenii w Enotece Czas Wina

A z ciemnych odmian?

Najbardziej rozpowszechnioną odmianą jest merlotMerlot to jedna z najbardziej znanych i rozpowszec.... Winnice obsadzone tym szczepem są też najstarsze, bywa, że mają ponad pięćdziesiąt lat. Dlatego na merlota patrzymy jak na zadomowioną tu odmianę. Kolejną popularną odmianą jest cabernet sauvignonfrancuska, klasyczna, najbardziej rozpowszechniona i po..., choć świetne warunki w niektórych siedliskach ma również cabernet francczerwona odmiana winogron, jedna z bardziej rozpowszechniony... (...).

Czy są plany powrotu do innych starych odmian? Może czarna rebula?

Pojawiają się takie pomysły. Choć największy wysiłek wkładamy w utrzymanie w dobrym zdrowiu dotychczasowych nasadzeń, aby nam służyły jak najdłużej. Oczywiście projekty związane z powrotem do starych odmian również są bardzo interesujące, ale na wszystko musi przyjść odpowiedni czas.