Wzrost nielimitowany. Świat „tonie” w odmętach prosecco

Odnieść można wrażenie, że świat powoli przestaje się interesować tym, co zaszło. Jeszcze dekadę, dwie temu prosecco(wino) – zbiorcza nazwa białych win, głównie włoskich ... było nowym i bardzo istotnym zjawiskiem, które starano wyjaśnić nie tylko w specjalistycznej prasie. Dziś kiedy winonapój uzyskiwany na drodze całkowitej lub częściowej fer... (...) to rządzi rynkiem win musujących tekstów o przyczynach tej sytuacji jest niewiele. Prosecco po prostu jest, i koniec.

Nie tak dawno temu francuscy restauratorzy z trudem ukrywali wściekłość, mówiąc o tym, iż zagraniczni turyści, zwłaszcza ci zza wielkiej wody, nagminnie domagają się do posiłków prosecco. Dziś chyba ważniejsze jest dla nich, by goście w ogóle się zjawiali, niż to, co zamawiają. Zresztą także i Sylwester oraz Karnawał to nie jest najlepszy moment na degustacyjne wybory i dyskusje – to czego ludzie najbardziej pragną to po prostu coś perlistego w kieliszku i strzelające korki.

Mimo to, liczby są imponujące: tylko w okresie świąteczno-noworocznego tygodnia świat opróżnił aż 350 milionów butelek włoskich win musujących, z czego dwie trzecie stanowić będzie właśnie prosecco! To ilość nieprawdopodobna, nawet jeśli zważymy fakt, iż Włosi wyprodukują tego w roku w sumie około miliarda flaszek win z bąbelkami o wartości blisko trzech miliardów euro. Głównymi „pożeraczami” tego dobra są Amerykanie, Brytyjczycy i Niemcy, ale za nimi w kolejce ustawiają się Kanadyjczycy, Szwedzi, Japończycy, cała Europa Wschodnia oraz… Francuzi (nawet, jeśli to w większości turyści). We Francji w tym roku sprzedaż prosecco będzie o jedną czwartą większa, niż w rekordowym roku 2021!

Warto też zauważyć, iż prosecco niepostrzeżenie stało się najważniejszym włoskim produktem rolniczym w ogóle, generującym aż 1,6 miliarda euro wpływów do budżetu rocznie. Rosnąca sprzedaż i sukces prosecco napędza wyrób bąbelków w innych regionach, od Trydentu po Sycylię, i mocno wzmacnia pozycję tradycyjnych apelacji, jak Trento Doc, Asti czy Franciacorta, choć to najczęściej bardzo różne wina.

W tym natłoku corocznych sukcesów, moją uwagę zwróciła jedna informacja. Oto konsorcjum kierujące najbardziej cenioną apelacją w prosecco DOCG Conegliano Valdobbiadene powołało Zieloną Akademię, która ma drążyć procesy zrównoważonej uprawy oraz tematy środowiskowe i klimatyczne w ogóle. Tak jednak postępuje wielu, nihil novi. Akademia zrobiła jednak rzecz zupełnie nie z tej ziemi – poprosiła o współpracę grupę egiptologów, by ci zbadali, jak starożytni Egipcjanie uprawiali winoroślVitis vinifera.., i jak reagowali na zmiany środowiskowo-pogodowe, oraz co czynili, aby zapewnić sobie dostateczną ilość wody w winogradach… Pięć tysięcy lat temu! Z ich doświadczeń chcą skorzystać producenci wina w dzisiejszym, skomputeryzowanym świecie…

Źródła: m.in. winemag.it, magazine.wein.plus.de, harpers.co.uk