Z rabaty wprost na talerz

Choć sezon na kwiaty już się powoli kończy i nadchodzi (ponoć) złota polska jesień, jako remedium na toporne jesienno-zimowe nastroje polecam książkę z kwiatami w roli głównej. Są w niej przepisy m.in. na napój fiołkowy, sałatkę z nasturcjami, łososia z bergamotką, smażony bez, gryczane ciasto różane…

Małgorzata Kalemba-Drożdż jest doktorem biochemii, prowadzi wykłady na temat racjonalnego żywienia i od kilku lat pisze blog pod wdzięczną nazwą Trochę Inna Cukiernia (www.pinkcake.blox.pl). Publikuje na nim autorskie przepisy na dania dla alergików i udowadnia, że można przygotować smaczne desery i ciasta bez użycia mleka krowiego i jajek. Propaguje również wykorzystywanie w kuchni jadalnych kwiatów – nie tylko do dekorowania potraw, lecz także jako ich integralny składnik.

Książka Kwiatowa uczta. Jadalne kwiaty w 100 przepisach to połączenie przewodnika po ponad 70 jadalnych kwiatach i książki kucharskiej. Znajdują się w niej opisy smaku i struktury kwiatów, pory kwitnienia, sugestie ich użycia. Autorka zaznacza, że bardzo ważny jest wstęp do książki: Dokładnie przeczytaj cały wstęp, zanim zaczniesz jeść kwiaty! Chodzi głównie to, że absolutnie nie można jeść kwiatów roślin trujących, a także tych, które rosły na terenach zanieczyszczonych, w pobliżu dróg, ale również kwiatów z kwiaciarni i sklepów ogrodniczych. Trzeba też pamiętać o tym, że kwiaty mogą niekiedy powodować reakcje alergiczne, więc najlepiej wprowadzać je do diety stopniowo.

Ale gdy już je nasz organizm zaakceptuje, możemy cieszyć nie tylko oko ich pięknem na talerzu, lecz także wzbogacać swój organizm w zawarte w nich wartości odżywcze – witaminy oraz minerały, głównie potas, wapno, żelazo, ale także kwas foliowy, witaminy z grupy B, a także witaminy PP, K, C i E. Kwiaty oczywiście nie zawierają cholesterolu, ale za to posiadają dużo błonnika. Można je jeść na surowo, ale można też robić z nich konfitury, syropy, kandyzować, suszyć, gotować, zapiekać i smażyć. Wiele z nich można w prosty sposób hodować nie tylko we własnym ogródku, lecz nawet na balkonie lub parapecie.

Autorka zaprasza w podróż w kwiatowo-kulinarny świat, prezentując w książce 100 przepisów, podzielonych według gatunków kwiatów. Są tu zarówno receptury na klasyczne dodatki kwiatowe (kandyzowane kwiaty, herbaty) i dania z dodatkiem kwiatów (tarta z kwiatami cukinii, twarożek ze szczypiorkiem – z kwiatostanami czosnku szczypiorku), jak i całkowicie oryginalne potrawy, np. łosoś z truskawkami i bergamotką, murzynek jaśminowy czy jajecznica z nagietkiem.

Książkę można polecić wszystkim tym, którzy nie boją się eksperymentów w kuchni i którzy wpierw jedzą wzrokiem, a potem ustami. Kwiatowa uczta spodoba się także tym paniom, które narzekają, że ich mężczyźni rzadko obdarowują je kwiatami. Jeśli tylko usłyszą, że kwiaty można jeść – spora szansa na to, że ich podejście do kwiatowych prezentów szybko się zmieni… skoro taki prezent może się przeobrazić w coś pysznego! Bo prawdziwe jest przecież powiedzenie: Przez żołądek – do serca. Kwiatową przygodę kulinarną możesz rozpocząć już w przyszłym roku, gdy rozpoczną się pierwsze kwitnienia kwiatów. Wystarczą dobre chęci i trochę odwagi, by zmienić zwyczajne kulinarne dania w zaczarowane potrawy, ozdobione kwiatowym pięknem i urokiem. Być może po niedługim czasie, podobnie jak autorka książki, otrzymasz bukiet od swojego dziecka ze słowami: Proszę, mamusiu, to dla Ciebie. Tylko ich nie zjedz!

 

Kwiatowa uczta. Jadalne kwiaty w 100 przepisach
Tekst i zdjęcia: Małgorzata Kalemba-Drożdż
Agencja Wydawnicza „Egros”, Warszawa 2012
Cena: 54,60 zł