Zielone światło dla Gruzji?

Według informacji uzyskanych przez „Decantera”, ma się ono zapalić na Kremlu już niebawem.

Embargo na import gruzińskich win rozpoczęło się w 2006 i oficjalnie podyktowane było względami sanitarnymi.

– Musimy pamiętać że ten zakaz to nie była tylko decyzja polityczna – ocenia Paweł Titow, szef Abrau-Durso, najstarszego producenta rosyjskich win musujących.

– Od czasu wprowadzenia embarga jakość win gruzińskich znacznie się poprawiła. A Rosja musi się chronić przed zalewem tanich win złej klasy.

Niezależnie jednak od motywacji, zarówno Titow jak i Giennadij Oniszczenko, lekarz naczelny Rosji odpowiedzialny za wprowadzenie zakazu, twierdzą zgodnie, że Gruzja niebawem wróci na rosyjski rynek.

Ciekawe, na ile tym razem rosyjskie zapewnienia okażą się wiarygodne.

Marta Śmietana