Kiedy Sabina Mosbacher, dziś uznana producentka z Forst w Palatynacie, pod koniec lat 80. kończyła Geisenheim, obok ponad setki studentów w ławach tej szacownej uczelni zasiadało raptem kilka studentek. Większość pochodziła z rodzin winiarzy, którym przydarzył się „pech” nieposiadania męskiego potomka. Dziś takie myślenie to anachronizm – na wydziale kształcącym enologów blisko połowa studentów to kobiety, a utworzony kilka lat temu kierunek – Międzynarodowy handel winem – panie wprost zdominowały.
Zmiany w królestwie rieslinga
tekst ukazał się w „CW” nr 102, sierpień 2019 | kup ten numer | prenumerata | e-wydanie