Zrozumieć czy poczuć

Są zawody, w których bez ćwiczeń nie osiągnie się nic. Muzyk, konserwator dzieł sztuki, wuefista. A osoba od wina? Co jest dla niej ważniejsze: praktyka czy teoria?

Więc może zajmując się winem automatycznie człowiek staje się poszukiwaczem złotego środka – jak pić, by wiedzieć i wiedzieć, pijąc jednocześnie. Pomocne przy tym mogą być słowa Jaenette Winterson (O sztuce. Eseje o ekstazie i zuchwalstwie): „Przed laty, kiedy związałam się na bardzo krótko z pewnym maklerem giełdowym, który miał niezłą piwniczkę, zapytałam go, jak nauczyć się czegoś o winie.
– Trzeba je pić – odpowiedział.
Oraz, nieco wcześniejszy cytat z Charlesa Baudelaire’a:
„Raz wieczór tak śpiewało winonapój uzyskiwany na drodze całkowitej lub częściowej fer... (...) wewnątrz flasz:
Człeku, nucę dla ciebie, kochany biedaku,
W moim więzieniu ze szkła i barwnego laku
Pieśni, które rozjaśnią szary smutek wasz.”

Wnioskując z tych dwóch fragmentów: podstawą wiedzy o winie jest chyba jednak intuicja oraz praktyka. A teoria – pojawia się sama, i staje się niemożliwa do uniknięcia. Ale najpierw wino musi nas uwieść.

Nie opierajmy się mu zanadto.