Pani Honorata i pan Tomasz z kaszubskiej osady Robôczkòwò (Robaczkowo), skrytej w leśnych ostępach Borów Tucholskich, postanowili poświęcić się produkcji serów. I to jakich!
Co tam dwa złote medale na poznańskich targach i uznanie najlepszych polskich szefów kuchni – trudno o lepszą reklamę dla koziego sera niż fakt, że zachwycił serowarów i smakoszy z Francji.
Kozia Rura nie wymaga towarzystwa trunków, chociaż nic nie stoi na przeszkodzie, żeby spróbować go z sauvignon blancjedna z najbardziej rozpowszechnionych na świecie białych ... lub szklanką dobrego piwa pszenicznego. Równie dobrze smakowałby jednak ze świeżo tłoczonym sokiem malinowym. Może 300 gatunków sera jeszcze nie mamy, ale nie o liczbę, lecz o jakość przecież chodzi. Bo jeśli tylko staruszek de Gaulle miał rację, to ciężko dziwić się, że naszym krajem rządzi się wyjątkowo opornie.
Gdzie: Gospodarstwo Kaszubska Koza, Robaczkowo na Kaszubach (dobre 10 godzin jazdy z Krakowa).
Cena: od 70 zł/kg