Piąta edycja Cook It Raw odbyła się w dniach 26–30 sierpnia na Suwalszczyźnie.
Przez kilka dni najlepsi szefowie kuchni z całego świata wraz z miejscowymi myśliwymi, artystami i rolnikami nawzajem dostarczali sobie inspiracji.
Rola szefa kuchni zmienia się i ewoluuje. Dziś to on dyktuje trendy i wyznacza nowe prądy gastronomiczne. Taka odpowiedzialność wymaga ciągłego dokształcania się, społecznej wrażliwości i otwartości. Projekt Cook It Raw służy właśnie temu celowi – wydobyciu z głów najwybitniejszych szefów kuchni pomysłów na zupełnie nowe dania. Polska edycja przedsięwzięcia jest doskonałą okazją do wypromowania produktów regionalnych: sękacza, kindziuka, babki ziemniaczanej, polskiego chleba czy miodu z lokalnych ziół.
Kulinarne wydarzenie roku, jakim niewątpliwie jest CIR w Polsce, zapoczątkowała konferencja prasowa w hotelu Hyatt Regency w Warszawie. Wzięły w niej udział gwiazdy światowej sceny gastronomicznej: René Redzepi (NOMA), Daniel Patterson (COI), Claude Bosi (Hibiscus) czy Inaki Aizpitarte (Le Chateubriand). Polskę reprezentował Wojciech Modest Amaro(wł.) gorzki.. (Atelier Amaro).W trakcie konferencji z ust Redzepiego padły kontrowersyjne słowa. – Sukces zabija kreatywność – przekonywał. – Powtarzanie sprawdzonych i utartych schematów nie sprzyja rozwojowi.
Dzięki CIR szefowie kuchni mają złapać oddech, wyrwać się z gorącej przestrzeni kuchennej, codziennego kieratu i odsunąć od wianuszka uwielbiających ich osób. Taki projekt pozwala spojrzeć z dystansu na dotychczasową pracę. To także luksus polegający na krytycznym spojrzeniu kolegów po fachu. W końcu – co tu dużo ukrywać – jest to towarzyska impreza. Ci ludzie darzą się sympatią i lubią ze sobą spędzać czas. Pochodzą z przeróżnych zakątków świata: USA, Kanady, Australii, Francji czy Szwecji, a przy ich napiętych grafikach to wręcz ekskluzywna możliwość, żeby się spotkać i wymienić pomysłami.
Pomysł na CIR narodził się w 2009 roku podczas Szczytu Klimatycznego w Kopenhadze. – Filozofia projektu wspiera wymianę kulturową i wzajemne zrozumienie, buduje przyjaźnie i tworzy atmosferę współpracy pomiędzy szefami oraz i przedstawicielami lokalnej społeczności – tłumaczył ideę projektu współtwórca CIR Alessandro Porcelli. Do tej pory CIR organizowano w Danii, Włoszech, Finlandii, Japonii. W tym roku Polska została wybrana ze względu na unikatowy charakter lokalnego rolnictwa. Czynnikiem decydującym, który przesądził o wyborze miejsca, były wyniki raportu International Assessment of Agricultural Knowledge, Science and Technology for Development. Autorzy ocenili, że typ farm rolnych, jaki dominuje w Polsce, może stanowić antidotum na rozwiązanie globalnych problemów rolniczych.
Patrycja Siwiec