Fanuszki suchej milerki

tekst ukazał się w „CW” nr 95, październik – listopad 2018| kup ten numer | prenumerata | e-wydanie

Morawy są inne. Przede wszystkim są winne, a nie piwne, w szczególności południowa ich część. To kraina wina i winorośli uprawianej tu od czasów rzymskich. Tutejsza ludność spędza równie dużo czasu w winiarniach, jak Czesi w piwiarniach. | fot. annie_zhak / shutterstock
Morawy są inne. Przede wszystkim są winne, a nie piwne, w szczególności południowa ich część. To kraina wina i winorośli uprawianej tu od czasów rzymskich. Tutejsza ludność spędza równie dużo czasu w winiarniach, jak Czesi w piwiarniach. | fot. annie_zhak / shutterstock

Jakoś tak już jest, że dla Polaków język czeski wydaje się zabawny. Być może ten fakt w połączeniu z dużą lekkością bytu Czechów powoduje, że w narodowej świadomości nasi południowi sąsiedzi wywołują u nas raczej pozytywne skojarzenia i reakcje. Prawdziwy Czech to dla nas sympatyczny pan w średnim wieku, z całkiem poważnym brzuszkiem wynikającym z wielogodzinnych nasiadów w lokalnej piwiarni.

Chcesz czytać więcej?