Lepsza Unia czy Chińczycy?

Francuskie wina mają się lepiej niż reszta gospodarki.

Jak donosi Ubifrance (francuska komisja sprzedaży), eksport win od stycznia do czerwca 2011 roku wzrósł o 5% w porównaniu do 2010 r. i ciągle rośnie – tak, że różnica wynosi nawet 15%. Odbiorcą 6,6 ml hektolitrów francuskiego wina, wartego 3,1 miliarów euro, są przede wszystkim kraje Unii Europejskiej.

Stopniowo doganiają je jednak Chiny, które w ilości importowanego z Francji wina przegoniły w 2011 Japonię. Ubifrance obserwuje też zwiększenie eksportu do USA.

Które regiony głównie zyskują? Bordeaux – wyeksportowała 26% więcej niż w roku ubiegłym i odnotowała 34% wzrost wpływów. Więcej na zewnątrz sprzedaje też Burgundia, Szampania i Dolina Rodanu.

Natomiast Dolina Loary, Langwedocja i Alzacja odnotowują spadek ilości i wartości eksportowanego wina. Ciekawa sytuacja występuje w Beaujolais – choć ilość sprzedawanego wina spadła – to jego wartość wzrosła o 6%.

Bezpieczna jest Prowansja, która odcina kupony od światowej fascynacji winami roséfrancuski termin określający wino różowe, który zrobił... (...) – lecz choć ilość wzrosła w 2011 r. o 27,7% to zysk jest większy zaledwie o 16%, w porównaniu z rokiem 2010.

Tak czy inaczej – ruch w interesie trwa.

„Decanter”, MŚ