Rosyjski potencjał

Podatki, kontrola importu i ciągłe zmiany licencyjne uderzały w dostawy amerykańskich win do Rosji.

Lecz choć rosyjska biurokracja robiła co mogła, by przeciwdziałać osiągnięciu wyższego poziomu sprzedaży, producenci z USA nie tracili pewności siebie. I mieli rację, bo badania pokazują, że mimo mnożonych trudności eksport w 2012 roku osiągnął rekordowy pułap – 1,43 miliarda dolarów. I jest to tym bardziej zastanawiające, że  wynik w skali świata dla Amerykanów zmniejszył się o 5%. Dlatego Rosja zajmuje poczesne miejsce w ich business planach, detronizując nawet dotychczasową pozycję Hong Kongu.

– W Rosji obecnie sprzedający musi zdobyć dwie licencje, jedną zezwalającą na import, drugą na dystrybucję. Dlatego biznes wycofuje się stamtąd – wyjaśnia Gladys Horiuchi z  kalifornijskiego Wine Institute. – Nas to jednak nie zniechęca – dodaje –To ekscytujący rynek, pełen wciąż nowych możliwości, gdzie rośnie pokolenie nowych miłośników wina.

I jak tu nie wierzyć w amerykańskiego ducha podboju i przygody?

Marta Śmietana

źródło: Decanter