Wieki skok w Jerez i okolicach. Lifting wielkiego sherry

Fot. ICEX
Fot. ICEX

W natłoku informacji dotyczących pełnego zwrotów dramatycznego roku winiarskiego, zagrożeń pandemicznych oraz zmian z tego wynikających dla całej branży, jak i sąsiednich, hotelarsko-gastronomicznych, umykają nam sprawy, którymi zajmowalibyśmy się na co dzień. Do nich należą zmiany zachodzące w przepisach ważnych apelacji. Z początkiem tego miesiąca mocnemu liftingowi uległa jedna z najsłynniejszych apelacji Jerez y Manzanilla Sanlúcar de Barrameda.

Przede wszystkim często zapominamy, że sherry to dwie osobne apelacje: Jerez oraz Manzanilla Sanlúcar de Barrameda, które dawno temu – z uwagi na podobieństwo win – umówiły się na wspólną działalność, z czego wynikła współdzielona chroniona nazwa pochodzenia: Jerez y Manzanilla Sanlúcar de Barrameda. Ale właśnie od tego podobieństwa zaczęły się dekadę temu pierwsze tarcia, które omal nie przerodziły się w otwartą wojnę.

Poszło o to, że tradycyjnie manzanillę traktowano jako lżejszą wersję sherry fino i nawet wytwórnie z okolic miasta Sanlúcar de Barrameda swoje „potężniejsze” manzanille butelkowały jako fino. Tak było choćby w przypadku słynnego producenta Barbadillo. Nie miało to nic wspólnego z pochodzeniem wina, ale dużo z jego stylem.

Wytwórcy z okolic Sanlúcar zaczęli się buntować przeciw takim manewrom, a ich protest wsparła Komisja Europejska, dlatego od pierwszego listopada te praktyki zostaną zarzucone, a oznaczenia win będą się ściśle odnosić do jego pochodzenia, niezależnie od stylu.

Tego samego dnia dopuszczonych do wyrobu w ramach całej apelacji zostanie dopuszczonych kilka lokalnych odmian, znanych tam przed filokserą, których niewielkie poletka się zachowały, a są to: mantúo castellano, mantúo de pilas, vejeriego, perruno, cañocazo i beba.

Sherry oraz manzanilla wypadną jednocześnie z obligatoryjnej kategorii win wzmacnianych, a to z uwagi na zmiany klimatyczne; wiele z nich nie trzeba już alkoholizować – po prostu same osiągają moc ponad 15%, co jest minimum dla sherry. Utrzymane zostaną kategorie „manzanilla pasada” oraz „fino antiguo” dla win starzonych dłużej z obu obszarów, ale ustalono, że minimalny okres dojrzewania musi wynosić tu co najmniej siedem lat.

Zniesione zostaną obligatoryjne miejsca dojrzewania win: dla sherry były to granice miast Jerez oraz El Puerto de Santa María, dla manzanilli – Sanlúcar de Barrameda. Teraz piwnice, gdzie dojrzewa winonapój uzyskiwany na drodze całkowitej lub częściowej fer... (...) można będzie zakładać np. pośród winogradów, w dowolnym miejscu w granicach apelacji.

Najciekawszą wszak zmianą jest to, iż wina z obu okręgów będzie można sprzedawać luzem, prosto z beczki w bodegach, jeśli mają swoje bary (tzw. despachos). Podobnie będzie w tradycyjnych lokalnych wine barach z sherry (tzw. tabancos), co było niepisaną praktyką od wieków – wina luzem dostarczano do knajp w dużych zbiornikach i sprzedawano na kieliszki bez używania określenia „sherry” czy „fino”. Teraz wina dla tawern (ale nie dla indywidualnych klientów) będzie można rozlewać do dwu- i pięciolitrowych pojemników plastikowych, a na ich kontretykiecie znajdzie oficjalna pieczęć apelacji.

Wkrótce rada regulacyjna (Consejo Regulador) przedstawi też mapę historycznych siedlisk, czyli crus(fr.) zbiór, obszar uprawy, parcela, działka.Przeważnie n... (po hiszpańsku – pagos), których nazwy będą się mogły pojawiać się na etykietach w towarzystwie apelacji, uściślając miejsce pochodzenia wina. Ciągle dyskutowana jest kwestia dopuszczenia do obrotu w ramach apelacji win wytrawnych, niedojrzewanych metodą biologiczną en flor. Świeżych, młodych win jest w regionie coraz więcej i pojawiają się postulaty, by rozwiązać tę sprawę tak jak w Porto, na zasadzie opozycji porto – douro, wzmacniane – niewzmacniane. Podobnie kwestią ciągle dyskutowaną jest utworzenie kategorii „sherry superior”.

Niemniej, powyższe zmiany jedni traktują jako lifting, zaś inni, głębiej siedzący w temacie, niemal za rewolucję. W tak starych, tradycyjnych i skostniałych apelacjach znanych na całym świecie najczęściej bardzo trudno przeprowadzić nawet drobne zmiany, o czym świadczy właśnie apelacjakontrolowana nazwa pochodzenia.. Jerez y Manzanilla Sanlúcar de Barrameda, gdzie nie wprowadzano żadnych głębszych regulacji od co najmniej półwiecza.

Czekamy zatem na trochę „nowe” sherry i całkiem nowe etykiety.

Źródła: decanter.com, thedrinksbusiness.com