A może do Kalabrii?

Przeglądając zawartość półek w księgarniach, często wypełnionych powieściami o Włoszech, łatwo ulec wrażeniu, że na terytorium tego państwa istnieje tylko jedna kraina – Toskania.

Uwaga świata już od dobrych kilkudziesięciu lat skupia się właśnie na niej. Ci, których na to stać, nabywają nieruchomości i osiedlają się na toskańskiej ziemi, by następnie relacjonować koleje swego życia w ojczyźnie Dantego. I chociaż Toskania rzeczywiście jest przepiękna i można się nią zachwycać do upojenia, dobrze, że wśród pozycji poświęconych Italii i tamtejszemu stylowi życia znajdują się książki Annie Hawes – Brytyjki, od pewnego czasu osiadłej w Ligurii, której poświęciła swoje pierwsze prace.

Tym razem, w swej najnowszej książce, Annie zabiera czytelnika w podróż na dalekie południe, do Kalabrii, której nazwy mieszkańcy północy starają się w ogóle nie wymawiać – nawet jeśli swe korzenie wielu z nich wywodzi się właśnie z tego regionu. Zanim sama udała się w podróż do ojczyzny rodziców swojego chłopaka, podjęła staranne przygotowania. Postanowiła zrozumieć Południe szybciej, niż poznała Północ, i tym razem zabrać się do dzieła racjonalnie i systematycznie, a nie metodą prób i błędów, jak miało to miejsce w Ligurii.

O tym, z jak wielką powagą podeszła do tematu, świadczy nabycie serii książek opisujących dzieje Kalabrii. Ale bez obawy! Annie w swej książce nie zanudza czytelnika historią tej południowej krainy. W bardzo wyważony sposób wplata jej fragmenty w swą kolorową, pełną humoru i zabawnych sytuacji opowieść, umożliwiając nam poznanie tego fascynującego, trochę dzikiego i trudno dostępnego dla przybysza z zewnątrz obszaru, którego głuche puszcze, wysokie pasma górskie i nieposkromione wybrzeże prawie nie znają turystów.

Podróż na Południe
Annie Hawes
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Poznań, 2012
Cena: 34,90 zł