Sprawa jest prosta: choć podobno wielu żyje, by jeść, większość ludzi jednak je, by żyć. No i tu nasuwa się pytanie: jak jeść, panie premierze? By dobrze żyć, oczywiście.
Autorki Szczypty smaku deklarują, że odnalazły odpowiedź na to pytanie i dzielą się nią z czytelnikami. Niezbyt hojnie – książka mogłaby równie dobrze nosić tytuł Szczypta przepisów ale nie o ilość, a o jakość przecież idzie. I tu, trzeba przyznać, idzie ku dobremu. Przepisy, choć proste, to jednak niebanalne, ładnie sfotografowane i przyzwoicie opisane. Panie są dziennikarkami, od lat przygotowują różnego rodzaju programy „około kulinarne” i praktykują w swoich domach kuchnię zdrową i zrównoważoną. Bo ona właśnie, ich zdaniem, jest jedyną drogą do dobrego samopoczucia i wymarzonej sylwetki. Brzmi przekonująco.
Więcej wątpliwości budzi deklarowany w przedmowie krótki czas przygotowania proponowanych potraw: większość produktów trzeba obierać, siekać, blanszować, odsączać, marynować, podpiekać, odstawiać „na chwilę” do lodówki itd. Znana prawda „nie można mieć wszystkiego” pasuje tu jak ulał. Chcesz jeść ładnie i niebanalnie, być zdrowy oraz szczupły – poświęć na to czas i… pieniądze. Jakościowa wołowina, avocado, kozie serki i szparagi – to nie jest zawartość przeciętnego koszyka klienta Biedronki…
Szczypta smaku to oferta nie dla każdego, ale jeśli szuka się dobrych inspiracji, naprawdę warto po nią sięgnąć. A na koniec ode mnie duży punkt za świetne przepisy wegeteriańskie, np. na zdrowe pasty i chleb.
Szczypta smaku
Agata Ziemnicka-Łaska, Olga Kwiecińska
Wydawnictwo Literackie, 2013
Cena: 24,90 zł