Argentyna, kojarzona głównie z Mendozą, malbekiem i wołowiną, na północym krańcu kryje mało eksplorowaną kolonialną perełkę. Salta – przez Argentyńczyków nazywana „Salta la Linda”, z hiszpańskiego „Piękna Salta”. Kraina, w której na temat torrontesa możesz porozmawiać z babcią sprzedającą empanady na lokalnym bazarze, a tradycje kulinarne przekazywane z pokolenia na pokolenie są kultywowane w nie mniejszym stopniu niż Virgen del Milagro – Cudowna Dziewica z Salty.
Torrontés, tamales i najwyżej położona winnica świata
tekst ukazał się w „CW” nr 93, czerwiec – lipiec 2018 | kup ten numer | prenumerata | e-wydanie