Oceny win niejasne. Z rozmów sędziów

tekst ukazał się w „CW” nr 99, maj 2019 | kup ten numer | prenumerata | e-wydanie

sędziowie oceny wina konkursy winiarskie kulisy
Dyskusje za kulisami konkursów – kiedy sędziowe mają różne poglądy, kto ma rację?

Ocena wina to bardzo trudna sprawa. Wymaga doświadczenia, wiadomo. Tak jest we wszystkich dziedzinach. Ostatnio spotkałem się jednak z dziwnym podejściem do oceny win na międzynarodowych zawodach – punktowaniem z perspektywy jakości wina, ale uwzględniającym też docelowe miejsce jego sprzedaży.

Brzmi to skomplikowanie, ale nie potrafię tego ująć jaśniej, nie podając przykładu. Oto podczas jednej z pokonkursowych kolacji odbyłem ciekawą rozmowę z pochodzącym z dalekiego kraju kolegą, którego znam od wielu lat. W takich sytuacjach najgorsze bywają pytania o to, jak minął dzień pod kątem wina, czyli jakie serie próbek każdy otrzymał do oceny danego przedpołudnia. Piszę najgorsze, bo nudne: raz, że nie wiemy wzajemnie, co degustowaliśmy, dwa, bo każdy o to ciągle pyta. Jednak nasza rozmowa ewoluowała w zupełnie innym kierunku, gdyż mój znajomy stwierdził coś zgoła takiego: „Miałem świetne wina, no, przynajmniej dobre, ale wszystkie takie – wiesz – bardzo komercyjne”. Zapytałem zatem, co rozumie przez słowo „komercyjne”, i wówczas już na poważnie zapytałem, jak je oceniał. Dodałem też zaczepnie nieco, że słowa „komercyjne” nie ma w arkuszu ocen, byłem zatem ciekaw, w jaki sposób zaznaczał ową „komercyjność” w dokumentach. „Musiałem po prostu obniżać ogólne oceny. Jak zwykle” – rzekł mi.

Niektórzy oceniający winonapój uzyskiwany na drodze całkowitej lub częściowej fer... (...) twardo trzymają się zasady, że nie można przyznać złotego medalu czemuś, co na półce kosztuje kilkanaście euro.

Komercyjność – punkty ujemne?

Nie będę przytaczał całej rozmowy, bo przegadaliśmy w ten sposób większą część posiłku. Powiem w skrócie, że aby obniżyć całościową ocenę, należy wstawić niższą punktację za jakąś cechę wina. Aby tak postąpić, wino istotnie powinno mieć jakąś wadę, przynajmniej ja tak pojmuję sens wypełniania arkuszy degustacyjnych. Zresztą od tego zaczynam wszelkie oceny próbek – zawsze zaczynam od wad, zwłaszcza braku harmonii, później dopiero jadę według listy: wygląd, zapach i smak.

Kolega zaś twardo trzymał się zasady, że nie może przyznać złotego medalu czemuś, co na półce kosztuje kilkanaście euro. Mówiąc szczerze, nieco mnie to wytrąciło z równowagi, bo jak można za wadę uznać coś, czego faktycznie nie ma, a jedynie przypuszczenie, że wino nie pochodzi z małej firmy rodzinnej i – co za tym idzie – nie jest sprzedawane w osobnym, specjalistycznym sklepie winiarskim, ale np. w supermarkecie czy w spożywczaku za winklem. Bardzo by się zresztą zdziwił, bo właśnie w takim sklepie w Wieliczce widziałem dziś rano wina od Livia Fellugi z Friuli – potentata, ale i jednego z największych nazwisk tej części Włoch.

Wyniki konkursów winiarskich mają zatem bezpośrednie odzwierciedlenie w sprzedaży. Jak duże? Jak to się dzieje?

Mówiąc szczerze, nieco rozumiem mojego kolegę, bo jeśli zdecydujemy się kupić flaszkę w drogim, dedykowanym sklepie, spodziewamy się wydać na nią więcej, niż na butelkę spomiędzy mocnych alkoholi w pobliskim sklepie, gdzie w ofercie jest dziesięć win, czy też na tę z kilometrowej długości półki w supermarkecie. Ba, ale co zrobić, kiedy stoją tam te same flaszki? Tym argumentem trafiłem akurat jak kulą w płot w przekonania mojego szanownego kolegi. Uznał go po prostu za niemożliwy i zupełnie irracjonalny, a mnie (z uśmiechem na szczęście) za „komunistycznego” demagoga.

Pozostaję jednak przy swoim zdaniu, iż „komercyjność” jako termin winiarski nie istnieje, bo za każde sprzedane wino bierze się w końcu pieniądze. Czy się go zrobi mniej, czy więcej, czy jego cena będzie taka, czy inna – to już nie jest sfera ocen konkursowych. Na tych ocenia się wina w ciemno, i taki jest cel takich spotkań. I wydaje mi się, że raczej nigdy nie pojawią się na arkuszach kategorie: „komercyjne”, „butikowe” czy „rodzinne”.

Metafizyka wina, czyli o zakamarkach naszych ocen

Galicja Vitis – edycja bardzo zimowa

Trudne rozstrzygnięcia. Concours Mondial du Sauvignon