Tytuł nieco bez sensu – ale jaki inny wymyślić? Niczego nie będziemy przecież szukać – sami musimy coś wybrać, zaproponować, przynieść. I jeszcze udowodnić, że mamy rację! Z poniższych akapitów wynika, że wigilia wigilii nierówna. Jedno winonapój uzyskiwany na drodze całkowitej lub częściowej fer... (...), dwa wina – a desery?
Też zasługują na uwagę, zwłaszcza w moim skromnym przypadku. Ale jakkolwiek na to patrzeć – każdy wigilijny wieczór to feeria smaków i aromatów. I dni lub co najmniej godziny przygotowań. W oczach współbiesiadników – czy chcemy, czy nie – jesteśmy ekspertami, bo zajmujemy się winem na co dzień. Ważne, by rzeczywiście ten moment wykorzystać, choćby chwilę, by pokazać, co nas w tych winach urzekło, co sprawiło, że zaproponowaliśmy je właśnie do takiej potrawy. Jeśli nam się uda,
może pod choinką znajdziemy coś miłego. Może w szklanej oprawie… A wtedy tytuł będzie na miejscu…
Wojciech Gogoliński
Wojciech Giebuta
Château Peyremorin 2010
Vignobles Marie-Laure Lurton
AOC Haut-Médoc, Bordeaux,
Francja
Po wino z Bordeaux sięgamy rzadko, zbyt rzadko. To dziwne, bo przecież to najsłynniejszy i jeden z najwspanialszych regionów winiarskich świata. Wina znad Żyrondy znane są u nas od wieków, wskazuje na to choćby używane w polszczyźnie słowo „bordowy”. Dlaczego w takim razie te arcyciekawe wina nie spotykają się u nas z odpowiednim zainteresowaniem i uwielbieniem? Rozmawiając o winach z tamtejszych apelacji, często słyszę stereotypy – że są za drogie, za trudne i zbyt skomplikowane. Może. Ale jedno jest pewne – nadal zbyt mało wiemy tym regionie. A wystarczy dobrze poszukać, by wybrać butelkę, której cena nas nie zrujnuje, a jakość wina zachwyci.
Dlatego podczas świąt chciałbym sprezentować najbliższym jakieś ciekawe wino z Médoc lub innej bordoskiej apelacji, a i sam takim prezentem nie pogardzę. Osobiście zwracam uwagę na Château Peyremorin. To druga etykieta z posiadłości Château de Villegeorge należącej do Marie-Laure Lurton. Jest to kupaż caberneta sauvignon z merlotem (z przewagą tego pierwszego) – wręcz klasyczny przykład wina z lewego brzegu Żyrondy. Dojrzewające w beczkach z dębu francuskiego wino dziś ma niecałe trzy lata. Mocne, wyraźnie beczkowe taniny walczą jeszcze ze świeżą owocowością soku z czarnego bzu, aronii i jeżyn. I jeszcze przez przynajmniej dwa lata powinny powalczyć w zaciszu domowej piwniczki. Wtedy nasze świąteczne bordeaux otworzy się pełną harmonią i klasyczną francuską elegancją.
Paweł Gąsiorek
Haider Auslese(niem.) zbiór wyselekcjonowanych kiści.Jeden z 6 typów ni... (...)
Sauvignon Blancjedna z najbardziej rozpowszechnionych na świecie białych ... 2011
Weingut(niem.) winnica, gospodarstwo winiarskie.Termin odnosi się ... (...) Haider
Burgenland Austria
No i znowu kółko się zamyka i kolejne święta za pasem. A jak święta, to karp po żydowsku. Wiem, że ta tradycja nie dotyczy całej Polski, że być może nawet znacząca mniejszość Polaków rozpoczyna wigilię od żydowskiego karpia, ale cóż ja na to poradzę. Tak u mnie w rodzinie było zawsze, taka już ta galicyjska tradycja. A jak na talerzu karp po żydowsku, lekko słodki, z migdałami i rodzynkami, umaszczony słodkawą cebulą, to i wino do niego musi być odpowiednie. Powinno mieć trochę słodkości, ale też dużo kwasowości, powinno harmonizować się z potrawą, a nie iść w jej kontrapunkt. No i powinno być białe – w czasie wigilii nie należy zbyt śmiało eksperymentować. Powinno też być gdzieś z bliska, geograficznie i mentalnie z nami blisko. Sylvia Haider swoje winnice ma opodal Jeziora Nezyderskiego, blisko Wiednia – galicyjskiej stolicy. I wina tam tłoczy niebanalne. Niektóre z opóźnionego zbioru, wtedy mają w sobie dużo naturalnego cukru. Kwasowości też im nigdy nie brakuje. Będą w idealnej harmonii z karpiem po żydowsku. A jeżeli ktoś nie ma przepisu, chętnie doślę i poradzę. Wesołych Świąt.
Artur Boruta
Cool Woods Shirazfrancuska odmiana czerwonych winogron uprawianych głównie ... 2012
Thorn-Clarke Wines
Barossa Valleyregion winiarski Południowej Australii.Powierzchnia upraw ... (...), Australia
Wybierając wino na wigilijny stół, od lat mam ten sam problem. Jak pogodzić wiele smaków potraw, różne gusta współbiesiadników i ich doświadczenia z winem, aby wszyscy mogli cieszyć się dobrym smakiem? Dodam jeszcze, że niechętnie odchodzę od stołu w czasie kolacji, więc zmiany rodzajów wina i kieliszków to dla mnie kłopot. Zazwyczaj stosuję więc autorytarną metodę kompromisu „bo Artur powiedział”: jedno białe – jedno czerwone. Nie jest to rzecz jasna żaden powód do chluby, bo wybór wina jest w takiej sytuacji mocno ograniczony. Niemniej, niezłym rozwiązaniem wśród czerwonych jest wtedy wino mocno zbudowane, ale posiadające miękkie taniny, z dobrze zaznaczoną dawką beczki, o porządnej strukturze, które przebije się przez kłębowisko smaków i aromatów z wigilijnego stołu.
Proponuję więc dzisiaj australijskiego shiraza wytwarzanego przez rodzinę Clarke’ów. Cool Woods pomoże mi w trudnej sytuacji, w jakiej znajduję się co roku. Dojrzewanie w beczkach, świeżość owocu, charakterystyczna moc shiraza – to wszystko, co potrzebuję. I tym doświadczeniem chętnie dzielę się z Czytelnikami. Polecam.
Michał Bardel
Bourgogne Pinot NoirPinot noir należy do wielkiej rodziny rodziny pinotów i&nb... 2012
Maison Champy
AOC Bourgogne, Francja
Ma być subiektywnie, osobiście, intymnie. Będzie. Nie wyobrażam sobie bożonarodzeniowego stołu bez burgunda.
To bowiem jedna z naprawdę niewielu okazji, kiedy nie spożywamy obiadu i towarzyszących mu win z codziennym pośpiechem, roztargnieniem, myślami krążąc wokół spraw pilnych i banalnych zarazem. A burgunda nie da się pić w przelocie, nerwowo, co chwila wstając od stołu. To wino smakuje tylko wówczas, gdy pozwolimy mu się w kieliszku otworzyć, gdy go nie popędzamy, popijamy małymi łyczkami. Obiad bożonarodzeniowy, z wielkim dymiącym pośrodku stołu indykiem (gęsią, kaczką, niepotrzebne skreślić), to rzadka okazja, by spełnić te warunki. Poza tym czerwony burgund świetnie się sprawdza z hodowlanym ptactwem. Można sięgnąć po wysokie apelacje (Beaune Premier Cru(fr.) zbiór, obszar uprawy, parcela, działka.Przeważnie n... z kaczką to coś niebywałego), ale zapewniam, że i ten podstawowy Bourgogne Pinot Noir zaprezentuje się godnie. To rzadki doprawdy okaz burgunda z podstawowej apelacji, który obok świeżego owocu ma w sobie głębię, dojrzałość i pełnię aromatu. I dobrą cenę.